Dzień
dobry.
Mam
na imię Pawełek. Mieszkam sobie w gnieździe na dachu pewnego domu na
Suwalszczyźnie. Jest mi tu tak dobrze, że nie wiem, czy warto wybierać się w
daleką podróż.
Przyszedłem
na świat w czerwcu. Jestem jedynakiem. Dba o mnie mamusia i tatuś. Kiedyś
ciągle byli przy mnie. Teraz pojawiają się sporadycznie. Mówią, że jestem już
duży i powinienem pójść na swoje. Gadanie. Mama jest rzadziej, ale jedzenie
dostarcza.
Na
początku wyglądałem tak:
zdjęcie P. Jarkiewicz |
Teraz
jestem już taki:
zdjęcie P. Jarkiewicz |
Życie
płynie mi spokojnie. Czasami się podrapię:
zdjęcie P. Jarkiewicz |
Czasami
pomacham tymi wielkimi skrzydłami, które wyrosły mi nie wiedzieć kiedy:
zdjęcie P. Jarkiewicz |
Najfajniej
jest, kiedy mama przylatuje i karmi:
zdjęcie P. Jarkiewicz |
Może
niedługo będę latał jak ona:
zdjęcie P. Jarkiewicz |
I
jednak wybiorę się z kolegami w daleką podróż. Wrócę za dwa lata i pomyślę o
własnym gnieździe i takim swoim słodkim maluchu, którego ciągle trzeba będzie
karmić.
Paulina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz