piątek, 8 stycznia 2016

Zupa marchewkowa z imbirem

Kiedy zimno na dworze, warto się rozgrzać smacznie i zdrowo.
Na zupę marchewkową z imbirem przepisów jest wiele. Ja spojrzałam na przepis pana Okrasy, a potem już tworzyłam po swojemu.

Na początek  - nalać wody i zagotować z kostką bulionową (ja używam wegetariańskich, ale wedle upodobania).
Na patelni podsmażyć warzywa pokrojone w grubsze talarki: marchewki (8 mniejszych marchewek), pietruszka (pół większego korzenia lub 1 mała pietruszka), seler (mały kawałek większego lub 1 mały). Ja smażyłam na oleju kokosowym. Można zeszklić na maśle, smaczniej, mniej zdrowo. Pod koniec smażenia dodałam białą cebulę (1 mała) pokrojoną w kostkę.
Warzywa z patelni dodać do garnka z bulionem. Podgotować z 10 minut, żeby zmiękły. Następnie dodać skórkę pomarańczową (odrobina, bo daje goryczkę, maksymalnie z 1/2 pomarańczy) i starty świeży korzeń imbiru (ja dałam ok. 4 cm). Podgotować kolejne 10 minut.
Dodać wyciśnięty sok z pomarańczy (sztuka 1). W tym wypadku, zamiast dodawać osobno skórkę z pomarańczy, a osobno sok z pomarańczy, można dodać całą pomarańczę obraną ze skórki. Efekt powinien być podobny. To białe na pomarańczy, podobnie jak skórka, daje posmak goryczki.
Wszystko zblendować.
Dodać sól, pieprz do smaku. Jeżeli zupa wydaje się mało wyraźna w smaku, można dodać odrobinę soku z cytryny.


Smaczne, a do tego rozgrzeje.

zdjęcie własne

Paulina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz