Zima
się kończy, chociaż dzisiejsza zadymka za oknem na to nie wskazuje. Zimy zimą
nie było, za to po raz kolejny przypomina sobie o swoich obowiązkach wiosną.
![]() |
Dara w śniegu, zdjęcie A. Jarkiewicz |
Pies
nie niedźwiedź, w sen zimowy nie zapada. Jest aktywny i chce się bawić. Patyki
Mała kocha o każdej porze roku. W zimie tylko trudniej się je aportuje, gdy
trzeba przedzierać się przez zaspy śnieżne.
Przedstawiam
krótki film o aportowaniu. Film był nakręcony parę lat temu, kiedy to zimy
bywały zimami, a zaspy potrafiły sięgać pasa.
autor P. Jarkiewicz
Inną
kwestią są kule śnieżne – tzw. piguły. Mała
kocha zimę – taką prawdziwą ze śniegiem, bo śnieg to najlepsza zabawka. Kiedy
człowieki się nudzą i nie chcą współpracować i rzucać, i rzucać kulek
śnieżnych, marudzą coś o tym, że zimo, można samemu sobie poradzić. Dara
nauczyła się sama wytwarzać dla siebie śnieżne piłki, no i oczywiście sama je
sobie rzucać i podrzucać. Metoda jest prosta. Wpada w śnieg, który jest
zmarznięty. Wydrapuje większą bryłę lodu. Następnie elegancko ją okorowuje i
wytwarza z niej małą, zgrabną kulkę. Kulkę przynosi do rzucenia, lecz gdy nie
ma woli współpracy ze strony człowieków, sama sobie ją podrzuca.
Krótki filmik przedstawiający proces wytwórczy zimowej zabawki.
autor P. Jarkiewicz
Paulina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz