korytarz klasy I, ja w tych wnętrzach wyglądam jakbym zabłądziła z klasy III; zdjęcie własne |
15 Kwietnia minęła 114 rocznica zatonięcia cudu techniki początku XX wieku - statku pasażerskiego linii White Star Line o nazwie Titanic. Nazwa odzwierciedlała jego potęgę. Długi na niemalże 270 m, o szerokości 29 m i maksymalnej wysokości (od stępki do końca kominów) 53 m, obsługiwany przez niemalże 900 osób załogi, mógł przewozić ok. 2400 pasażerów na trasie Anglia – Ameryka Północna.
![]() |
kadr z filmu "Titanic" |
Nigdy tylu pasażerów nie przewiózł. Zatonął podczas swojego pierwszego rejsu po zderzeniu z górą lodową. Na jego pokładzie znajdowało się ponad 2200 pasażerów. Ocalało 32% z nich (!). Rozbitków, którzy uratowali się w szalupach, wziął na pokład statek Carpathia, który w momencie katastrofy był oddalony o 4 godziny drogi od Titanica. Bliżej tonącego transatlantyka znajdował się statek Californian, który z nieodgadnionych do dziś przyczyn nie ruszył mu na pomoc. Katastrofa Titanica pochłonęła 1500 istnień ludzkich. Większość ofiar zmarła nie z powodu utonięcia, a wskutek hipotermii. Byli to ci, dla których nie starczyło miejsca w szalupach ratunkowych.
![]() |
fragmenty amerykańskich gazet, które ukazały się po katastrofie, wystawa Titanic, zdjęcie własne |
Titanic był uosobieniem potęgi ówczesnej cywilizacji, symbolem industrialnego rozkwitu, dzieckiem ery pary i elektryczności. Zastosowano na nim nowatorskie rozwiązania, takie jak automatycznie zamykane grodzie uruchamiane jednym przełącznikiem na mostku lub maszynowni.
Był synonimem luksusu - Pasażerowie klasy pierwszej poza wieloma salonami, restauracjami i kawiarniami mieli do dyspozycji takie udogodnienia jak: łaźnia turecka, czy kryta pływalnia, siłownia. Przygniatał przepychem, jakością, dbałością o detale. Podczas projektowania dwie godziny poświęcono tylko na omawianie kwestii ornamentyki dywanów w pierwszej klasie.
Z drugiej strony, podczas projektowania dyskusja o liczbie szalup zajęła piętnaście minut (!). Ostatecznie na zdecydowano się na umieszczenie 20 szalup, co w razie katastrofy dawało możliwość ewakuacji zaledwie połowie pasażerów. Smutna prawda ujawniła, że nie dało się ocalić nawet tyle. Potrzeba było takiej tragedii, by zmienić sposób myślenia ówczesnych ludzi i przeprowadzić rewizję obowiązujących wówczas praw i zasad bezpieczeństwa morskiego.
![]() |
kadr z filmu "Titanic" |
8 Kwietnia w Warszawie otwarto wystawę poświęconą Titanicowi i jego historii. Krótkiej historii zakończonej tragicznie. Dzięki odnalezionemu wrakowi i zachowanym w jego wnętrzu przedmiotom - nieśmiertelnej.
Wystawa prezentuje pomieszczenia, wyposarzenie tego niezwykłego statku oraz rzeczy pasażerów i załogi, zdjęcia i dokumenty związane z Titanicem i jego katastrofą. Jednak najwartościowszą jej częścią jest opowieść o uczestnikach tragedii.
Na początku zwiedzania dostaje się elektronicznego przewodnika. Patrząc na eksponaty, słuchamy o statku, jego historii i o ludziach, którzy w niej uczestniczyli: od twórców przez niektórych członków załogi po pasażerów, tych, którzy ocaleli i tych, którzy nie mieli tego szczęścia.
Pierwsza sala Wystawy – opowieść o powstaniu cudu techniki. W górze wyświetlany krótki film z budowy statku.
film (powyżej) i zdjęcie (poniżej) z budowy Titanica; zdjęcie własne |
Sala z makietą Titanica. Drobiazgowo odtworzone każde pomieszczenie.
![]() |
makieta Titanica ze mną w roli ducha jednej z pasażerek (po prawej); zdjęcie własne |
![]() |
odtworzony wygląd kabiny dla pasażerów klasy III (po lewo) i klasy I (po prawo); zdjęcie własne |
![]() |
zastawa pasażerów z klasy III (po lewo) i klasy I (po prawo); zdjęcie własne |
Mimo znaczącej różnicy w designie, dla pasażerów III klasy ich kabiny były prawdziwie luksusowe w porównaniu do warunków, w których na co dzień egzystowali. Większość z nich płynęła do Stanów, by zacząć nowe, lepsze życie.
obrazek: Titanic i góra lodowa; zdjęcie własne |
Widok Titanica na tle sprawczyni tragedii – góry lodowej. To porównanie pokazuje, jak olbrzymia była. Jedynie niewielka jej część wystawała znad wody. Wyrwała w kadłubie Titanica otwór wielkości ok. 90 metrów. Nie pomogły szczelne grodzie i nowoczesne systemy bezpieczeństwa. Po 2,5 godzinach od zderzenia z górą lodową cud ówczesnej techniki zniknął pod falami Oceanu Atlantyckiego.
Dla lepszego zobrazowania warunków, w jednej z sal umieszczono specjalne „lodowe” ściany. Ich zadaniem jest pokazać, jaka była temperatura wody tej pamiętnej nocy - główna przyczyna śmierci rozbitków. Chwila przytknięcia ręki uzmysławiała, co odczuwali ludzie, dla których zabrakło miejsca w szalupach.
zwiedzający dotykający imitacji lodu; zdjęcie własne |
Polecam wystawę. Dużą wartość stanowi barwna opowieść o statku, tragedii i jej uczestnikach czytana przez lektora w słuchawkach elektronicznego przewodnika. Pozwala uruchomić wyobraźnię i ożywia prezentowane na wystawie przedmioty, zdjęcia i dokumenty. Jedynym minusem może być zbyt mały udział atrakcji multimedialnych. Te które się pojawiły, były za mało eksponowane.
Na koniec prezentuję cytat z wypowiedzi Josepha Conrada na temat armatorów, podsumowujący tragedię, która rozegrała się na Titanicu: „Jeżeli nie możecie Panowie dać więcej łodzi ratunkowych, to sprzedawajcie mniej biletów. Nie topcie ludzi w najpiękniejszą noc, jaka mogła zdarzyć się na Atlantyku. Choćby nawet mieli oni tonąć z muzyką, którą im Panowie zapewniacie.”.
Jeżeli chodzi o muzykę, to rzeczywiście grała do końca. Żaden z członków orkiestry Titanica nie próbował się ratować. Grali, by zapewnić poczucie spokoju w panującym na pokładzie zamieszaniu i rozpaczy. Wszyscy zginęli. W tym momencie opowieści przewodnika poczułam, że łzy napływają mi do oczu.
Zapraszam do świata przeszłości i refleksji.
Titanic – ludzkie marzenia i przestroga, by niczym mitologiczny Ikar nie zbliżać się za bardzo do Słońca, by we wszystkim zachować roztropność.
leżak z pokładu Titanica na tle zdjęcia z pokładu; zdjęcie własne |
Strona wystawy: http://titanic.cojestgrane24.pl/
Paulina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz